03 sierpnia 2020, 13:52
Znów przyszedłeś. Lekko rozmierzwione włosy wyglądały spod czapki z daszkiem. Nie patrząc na mnie odpowiedziałeś „ - Dzień Dobry ” a dźwięk ten przeszedł dreszczem przez całe moje ciało. Zapytałam o parę fachowych szczegółów i skierowałam się do wyjścia. Ciągle pochłonięty swą pracą na chwile spojrzałeś żegnając mnie wzrokiem i skromnym uśmiechem, a ja poczułam jakbyś łapał mnie za rękę i szepnął „ - Zostań ”.
Szłam powoli czując, że ciągniesz mnie z powrotem. Weszłam do chłodnego biura i chwile jeszcze siedziałam w fotelu czując dotyk twojego wzroku. Dlaczego to tak działa ? Ani tego nie chciałam, ani nawet nie pomyślałam o takiej sytuacji. Z oddali słyszę stukot i wiem, że to twój rytm. W kwestii wykonania dogadujemy się wręcz bez słów, bez zbędnego tłumaczenia od kreski do kreski – ja mówię a Ty wiesz jak to zrobić, jakbyś widział to co ja, jakbyś czuł to co ja . . .
- Pani Ulu dobrze, że pani jest – moja wyobraźnia znów tłumaczy po swojemu: doborze, że jesteś tęskniłem
- Braknie nam już na dziś materiału i będziemy już kończyć – spadam na ziemię i wracam do rzeczywistości
- Proszę zobaczyć jak wyszło – to jak: chodź zobacz co dla ciebie zrobiłem
Jak zwykle robota zrobiona była na 100% efekt jakiego oczekiwałam z każdym szczegółem o który prosiłam – nic inaczej
Super robota myślałam, nie znam lepszego fachowca niż ty - ale nie mogłam tak powiedzieć.
- A nie dałoby się zrobić tak żeby tego nie było tu widać – zapytałam tylko po to by rozciągnąć wszelki czas z nim do maksimum
- Można tak Pani Ulu, ale może się źle trzymać – powiedział tylko po to by jutro rano znów przyjść i powiedzieć, że tak dało się, zrobiłem jak chciałaś
Nie wiem czy on też w to grał, też to czuł ale powietrze stawało się gęstsze...